wtorek, 7 września 2010

Lost in rain



Haxi says:
I tak zaliczyłam wszystkie egzaminy, mimo to nadal mi smutno. Chyba dlatego, że świętuję to sama. Rodzina pogratulowała i poszła do swoich spraw. Znajomi pogratulowali i poszli do swoich spraw. zostałam sama. Ja, piwo i monitor. Nie liczyłam, że ktokolwiek wysili się na coś więcej, bo co to jest. Po prostu zaliczony egzamin. Tylko dla mnie to znaczyło coś naprawdę ważnego dla innych to nic wielkiego. No, ale nauczyłam się świętować sama więc nie jest aż tak źle. A Jurga mi towarzyszy bo on też nie ma zbyt dobrego nastroju.

Fact about Jurga:
Bardzo ciężko mu przychodzi mówienie o jego zmarłej żonie. Uważa, że to ona była tę jedyną. Nigdy w żadnej kobiecie nie znalazł jak na razie tego samego wsparcia. Czasem z rozpaczy i goryczy idzie do budrelu zatopić smutki przy jakieś dziwce. Potem długo spaceruje w kroplach deszczu starając się zmyć zażenowanie.

Fact about Haxi: (z tej okazji, że wczoraj zapomniałam)
Zawsze na pierwszym miejscu stawiałam na to by w oczach kolegów z klasy/grupy, znajomych chłopaka czy innych poznanych facetów być kumpelą. By być lubianą przez męskie grono za charakter. Nigdy nie zależało mi aby być obiektem westchnień czy pożądania. Może dlatego przez całe gimnazjum miałam tylko kolegów a w liceum nie miałam w ogóle znajomych bo chodziłam do klasy gdzie były tylko dziewczyny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz