czwartek, 23 czerwca 2011

Ja jeszcze żyję

Haxi says: Wpierw małe wyjaśnienie. Żyję i rysuję mimo iż nic nowego tu się nie pojawia. To z racji tego, że porzucam prace w połowie i rysuję coś nowego. Głownie zabieram się za rysowanie wieczorem, w nocy jest dopiero połowa pracy a mnie napieprza kark, plecy, nadgarstek i tyłek. Jak zostawiam rysunek na następny dzień zazwyczaj do niego już nie wracam. Ale postaram się pokończyć stare prace. Oto parę przykładów. Prawdopodobnie większość prac będzie miało nowe kolorowanie lub całkiem od nowa robiony lineart.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz